Czytam prasę z dziedziny „co w trawie piszczy Literaturo”, ponieważ ta branża jest magiczna. Na rynku wydawniczym pojawia się wiele tytułów. Nie wszystkie z nich warte są tego, by je kupić. Czasami możemy na szczęście przewertować czasopismo wcześniej –  w księgarniach tudzież w innych miejscach (coraz częściej znajdziemy ciekawe pozycje w kawiarniach i pub’ach). Bywa, że warty uwagi jest zaledwie jeden tekst i wtedy…doczytujemy tam, gdzie siedzimy. ( Macie tak?:) Ale… są takie czasopisma, które mieć muszę. Tak jest np. podróżniczym magazynem „Kontynenty”, z „Tekstami Drugimi” czy ostatnio odkrytym ” Czasem Literatury”.

Czasopismo idealne?

To takie, którego każda strona jest cenna, nie ma pustosłowia, nie zalewa reklamami i nie wypuszcza tekstów wydmuszek. Dobrze, gdy jest różnorodne (można znaleźć w nim zapowiedzi, recenzje, wywiady, felietony, fragmenty przedpremierowe). Na drugim planie doceniam design oraz zdjęcia. Bo naprawdę to, jak pismo wygląda, jaką ma czcionkę i jakimi zdjęciami dopełnia artykuły jest WAŻNE. Treść jednak zawsze najważniejsza. W „Tekstach Drugich” jak wiecie, w ogóle nie ma zdjęć.

31299624_1596380493748324_8213521983141314560_n

Poniżej kilka propozycji, z którymi jestem mocniej lub mniej związana:

  1. Czas literatury
  2. Kontynenty
  1. Teksty Drugie
  1. Pismo
  1. Nieregularnik Non/fiction

31318059_1596380367081670_2054729834923294720_n

  1. Przekrój
  1. Opcje
  1. Nowe Książki
  1. Wysokie Obcasy
  1. Duży Format – Gazeta Wyborcza
  1. Działkowiec (ups! i wyszła cała prawda o mnie. Mam słabość do roślin 🙂

Koniecznie podzielcie się swoimi!